Premiera „Film for the Future”! Polka jedną z artystek w projekcie
To właśnie dziś ma miejsce premiera „Film for the Future”, projektu o którym pierwszy raz usłyszeliśmy pięć lat temu. Premiera ma miejsce na YouTube oraz w kilku kinach z ekranami 360 stopni w UK oraz Seulu.
Jest to 44 minutowy film ze 150 wizualizacjami artystów z 45 krajów. Wśród nich jest też nasza rodaczka – Weronika Marianna, z którą krótki wywiad przeprowadziliśmy poniżej.
Z tego co wiadomo, artyści otrzymali (przed premierą) krótkie fragmenty utworów z albumu Moon Music i zostali poproszeni o stworzenie do nich wizualizacji. Zgodnie z informacją prasową „nie było żadnych zasad ani wytycznych, ani wiedzy o twórczości innych artystów”, a także żadnego kierunku poza podążaniem za ich inspiracją.
Producent wykonawczy Ben Mor — który wyreżyserował teledysk do współpracy Coldplay/Beyoncé „Hymn For the Weekend” z 2016 r. — nazwał powstałą w rezultacie wizualną podróż umysłu w stylu Koyaanisqatsi* „kalejdoskopową patchworkową kołdrą — 44-minutową multimedialną tkaniną”. Dodał: „To był ogromny przywilej mieć widok z lotu ptaka na tak ambitny projekt, pracując z tak wieloma niesamowitymi animatorami i filmowcami, którzy pracowali niezależnie od siebie. Ostateczny film jest po prostu oszałamiający i nie mogę się doczekać, aż fani Coldplay go zobaczą”.
Wszystkie animacje zobaczycie na oficjalnym Kanale Coldplay.
A teraz oddajemy głos Weronice, której animacja otwiera utwór JUPITER :
Jak doszło do tej współpracy?
Jak zwykle – przez Instagrama. Skontaktował się ze mną zespół z Warner Music z propozycją nie do odrzucenia.
Co było inspiracją w tworzeniu animacji?
Właściwie nie dostałam briefu, każdy z artystów miał pełną wolność przy tworzeniu. Dostałam tylko fragment piosenki i generalny opis natroju. Wiedziałam, że będzie radośnie, lekko, marzycielsko i trochę kosmicznie.
Czy lubisz Coldplay, a jeśli tak to który album jest dla Ciebie najlepszy?
(Czy byłaś na koncercie zespołu)
Nigdy nie byłam na koncercie, mam nadzieję, że to się zmieni! Muszę przyznać, że najbliższy mi jest X&Y z 2005 roku, którego słuchałam non stop na mojej mptrójce :) Myślę, że nastoletnia wersja mnie umarłaby z radości na wieść, że za 20 (!!) lat będę częścią tego projektu!
Weronika GRATULUJEMY!
Kilka zdjęć z „making of”:
Pierwsza wzmianka o FFTF (Film for the Future) miała miejsce w książeczce albumu Everyday Life w 2019 roku.
Koyaanisqatsi – Tytuł filmu z 1982r. oraz słowa nastrojowych pieśni, które towarzyszą obrazom, pochodzą z języka Indian Hopi – powoli ginącego plemienia grupy Pueblo, zamieszkującego Arizonę. Słowo koyaanisqatsi ma w ich języku wiele znaczeń. Może oznaczać: życie szalone, życie w podnieceniu i zgiełku lub życie pozbawione równowagi.
